poniedziałek, 9 lutego 2015

Książka.

Tak jak się spodziewałem, jest środek nocy, a mi przyszła ochota na pisanie. Plus jest tego taki że w nocy jestem najbardziej...rozgadany. Tak jak w tytule, dzisiaj o książkach, które czytam. A czytam od małego, i to właśnie gdy byłem mały czytałem najwięcej. Powód jest bardzo prosty, nie miałem komputera.

Wiadomo, gdy ma się 8 lat, nie czyta się Dostojewskiego, ale na pewno wpłynęło to pozytywnie na moją wyobraźnię i wiedzę. Czytałem głównie Harry'ego Pottera, jako że to właśnie wtedy ukazywały się kolejne tomy, wiadomo czytałem też różne inne rzeczy, ale akurat teraz nie potrafię sobie ich przypomnieć. To co na pewno zapamiętałem, to czytanie komiksów. Głównie Kaczora Donalda, ale lubowałem się także w serii Dobry Komiks, gdzie między innymi ukazywały się "The Amazing Spiderman", "X-Men", czy "Soul Saga", tą ostatnią serię trzech komiksów kupiłem sobie znowu dosyć niedawno w Internecie, i który to komiks zdecydowanie nie był przeznaczony dla oczu ośmiolatka ;) Swoja drogą, kiedyś pojedynczy zeszyt komiksu można było nabyć w kiosku za 4,90zł, teraz bez czterdziestu złotych nawet nie ma co wychodzić z domu. Ubolewam nad tym mocno, zwłaszcza że czasami zdarza mi się kupić tomik komiksów z Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, który to pojedynczy kosztuje ową kwotę. Szkoda.

Teraz czytam mało, głównie z lenistwa, częściej wolę posiedzieć na kompie i pograć w gry tudzież pooglądać film czy obejrzeć serial (o których napiszę w niedalekiej przyszłości), niż usiąść do książki, ale staram się czytać gdy tylko najdzie mnie na to ochota. Co czytam ? Głównie fantastykę, najwięcej na półkach mam Stephena Kinga ("To", Stukostrachy", "Sklepik z marzeniami" itd.), ostatnio zacząłem czytać Wiedźmina, książki Sapkowskiego są naprawdę świetnie napisane, czyta się łatwo i przyjemnie, a czasami można się uśmiechnąć. Gorąco polecam, z resztą, tak samo jak i prozę Kinga.
Uogólniając, lubię książki przygodowe, Stephena Kinga uwielbiam także za to, jak dokładnie opisują Stany Zjednoczone. W większości jego książki oparte są na przygodach ludzi, który na mniejszą lub większą skalę jeżdżą po kraju, lecz opisy ich podróży i przygód są tak świetnie i szczegółowo napisane, że mogę choć przez chwilę poczuć się częścią opowieści, co jest niesamowite, zwłaszcza dla kogoś, kto marzy o wyjechaniu właśnie do USA.

Niestety, są też popularni autorzy, których dzieł zdecydowanie nie mogę polecić, jednym z nich jest Terry Pratchett. Miałem w swoim życiu dwa kontakty z tym autorem i były to książki o zgoła odmiennej tematyce, mianowicie Nacja oraz Kolor Magii z serii Świata Dysku. Ja wiem, że Pratchett pisze bardzo nierówne książki, ale "Nacja", opowiadająca o przygodach rozbitków na wyspie jest tak niesamowicie nudną książką, że aż zastanawiam się, czy nie wrócić do czytania jej przed snem, żeby łatwiej mi było pokonać nocną bezsenność. Z kolei Kolor Magii zaczyna się w miarę fajną opowieścią, gdzie jesteśmy świadkami przygód dwójki bohaterów,  lecz im dalej w las, tym bardziej wydaje mi się jakby książkę tę napisał ktoś po zażyciu sporej dawki środków halucynogennych. Może i jestem pechowcem i powinienem przeczytać coś jeszcze od tego autora, ale na razie Wiedźmin o wiele bardziej do mnie przemawia.

Aha, jeszcze jedna mała rzecz. Możesz się z tym nie zgadzać, książki są różne i każdy ma własny gust, ale są książki, które osobiście nazywam papierem toaletowym. Są to różnego rodzaju romansidła, takie za 3,99 z kiosku, oraz takie "ambitne", równie "ambitnych" pisarek bądź pisarzy, które jedyne co mają na celu to albo przelanie żalów rozgoryczonej autorki na papier, albo/i przedstawienie wyidealizowanego świata, co skutkuje namieszaniem w głowie docelowemu odbiorcy, czyt. dorastającemu dziecku, co może być bardzo tragiczne w skutkach. Takiemu czemuś zdecydowanie mówię nie.

No, na dzisiaj to tyle. Ściana tekstu, wiem, ale ten i nadchodzące tematy, coś czuje będą potrzebowały więcej miejsca, ale liczę że czyta się to w miarę ciekawie. Dzięki jeżeli dotrwałeś/aś do końca :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz