Gry komputerowe w polsce były tworzone już od momentu
pojawienia się Amigi w naszym kraju. Tworzono głównie tekstowe gry RPG lub
proste, kilkukilobajtowe zręcznościówki, lecz w tamtych czasach nikt nawet nie
myślał, że polacy mogą tworzyć gry, które będą walczyły o topowe miejsca na
listach najpopularniejszych gier z branżowymi gigantami. Tak naprawdę nasz kraj
zaistniał na rynku stosunkowo niedawno, a zrobił to w 2006 roku, gdy studio Techland
wydało pierwszą grę z serii „Call of Juarez”, dziejącą się na dzikim zachodzie
strzelankę FPP, z nieźle opowiedzianą historią w tle. Kolejny krok ku rozwojowi
polskiego rynku gier na świecie zrobiło studio CDProjekt RED wydając grę, na podstawie jednej z najlepszej
powieści fantasy w Polsce jak i na świecie, a mowa tu oczywiście o Wiedźminie,
Andrzeja Sapkowskiego. Pierwsza gra o Wiedźminie zainicjowała „modę”, a także
była swoistym napędem dla innych polskich studiów na tworzenie kolejnych gier.
I choć w 2011 roku świat przekonać się ma, że polskie gry na stałe zadomowią
się na rynku, to droga do sukcesu wiodła przez już dzisiaj zapomniane tytuły
gier, z którymi na szczęście tylko najbardziej zagorzali zagraniczni fani
polskich gier mieli kontakt. W głównej mierze „kaszankami”, bo tak potocznie
nazywane są słabe gry, były liczne
strzelanki, m.in. seria Code of Honor czy kompletnie nieudana gra o powstaniu
„Uprising 44”, ale były także wyścigi pokroju niesławnego „Maluch racer”, czy
„Poldek Driver”. W 2011 jednak wysyp polskich gier AAA , czyli gier
realizowanych przy użyciu ogromnych nakładów finansowych, spowodował zachwyt graczy na świecie. Polacy
wydali wtedy takie tytuły jak np. Bulletstorm, czyli niezwykle grywalną,
zręcznościową strzelankę, która miała głównie na celu nabijanie jak najwyższego
wyniku punktowego na efektownym „kasowaniu” przeciwnika i chwalenie się nim
wśród znajomych czy chociażby w wewnętrznym internetowym rankingu. Nasi twórcy
gier udowodnili także po raz pierwszy, że nie jest nam obcy temat zombie,
wypuszczając na rynek świetną grę „Dead Island”. Wisienką na torcie, a
jednocześnie grą, która już teraz jest klasyką gatunku gier RPG był Wiedźmin 2.
Tym razem jednak jakiś czas po wersji na PC, gra została wydana także na
konsole Xbox360 oraz PlayStation 3, co tylko potęgowało zachwyt graczy na
świecie, tym razem także konsolowców, jednocześnie czyniąc Wiedźmina znaną
marką nie tylko wśród komputerów.
Wraz z nadejściem nowej generacji konsol, Polacy idąc z
biegiem czasu wydają nowe, jeszcze bardziej rozbudowane, a co za tym idzie,
mające za sobą rzesze fanów na całym świecie gry. Przykładem jest na to wydany
niedawno Dying Light, czyli kolejna gra o zombie, tym razem z lepszą grafiką,
bardziej rozbudowanym silnikiem fizycznym etc. Nadchodzące premiery Dead Island
2, czy Wiedźmina 3 są już teraz bardzo wyczekiwane, większość graczy ma tak
wysokie zaufanie do polskich twórców gier, że jest niemalże pewne, że obydwie
gry staną na wysokości zadania i zostaną umieszczone na bardzo wysokich pozycjach
na listach z najlepszymi grami, zaraz obok tytułów takich jak np. popularny od
wielu lat Assassin’s Creed.
Zdaję sobie sprawę, że wiele głośnych gier pominąłem, np.
znakomity prequel Call of Juarez o podtytule „Bound in blood”, czy serię gier
„Sniper: Ghost warrior oraz wydany niedawno udany konkurent dla japońskiego
Dark Souls „Lords of the Fallen”. W tym
tekście jednak chciałem głównie zaznaczyć to, że bardzo szybko nadrobiliśmy
braki i już od dobrych kilku lat tworzymy produkt, który jest najcieplej
odbieranym towarem eksportowym na świecie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz